Interpelację w sprawie japońskich piesków shiba inu można by uznać za rodzaj wypadku przy pracy, gdyby nie to, że był to raczej wypadek na skutek unikania pracy, czyli – być może – lenistwa.
Było to dobrych parę lat temu, gdy jeden z moich przyjaciół na pytanie, co go tak martwi, odpowiedział, że rozmowa z córką. Nastolatka zapytana, co chciałaby robić w przyszłości, odpowiedziała, że chciałaby zostać… influencerką.
Plik dostępny w subskrypcji cyfrowej Gościa Niedzielnego.
– edytorial drugiego numeru Historii Kościoła autorstwa Jacka Dziedziny.
Giordano Bruno Guerri, znany włoski dziennikarz, odbył swego czasu dość specyficzną pielgrzymkę po włoskich kościołach. Klękał u kratek konfesjonału, wymieniał grzechy, najczęściej te owiane nimbem wyjątkowości, i nagrywał to, co ksiądz miał mu do powiedzenia.
Odczuwanie i celebrowanie wewnętrznej jedności z tymi, którzy już zmarli, jest czymś bardzo naturalnym i przynależy do podstawowych odruchów ludzkich.