O chłopczyku z loczkami, który przychodzi we śnie, i prostytutkach śpiewających nabożne pieśni z Antoniną Krzysztoń rozmawia Marcin Jakimowicz
Troje dzieci ponad 90 lat temu ujrzało na pastwisku Kogoś, kto zmienił ich życie. O tym, co usłyszały, do dziś opowiada się niestworzone historie.
Dla chrześcijanina nie ma lat lepszych i gorszych. Wszystko, cokolwiek się dzieje jest łaską. Wszystko jest pod kontrolą. Wszystko jest od Niego.
W środku nocy Nina przytuliła niemowlę, okryła je własną suknią i zaczęła gorąco błagać o cud. Dziecko wyzdrowiało.
Komunia nie do przyjęcia – mówią o tradycyjnych komunikantach chorzy na celiakię. Dlaczego? Bo zawierają niebezpieczny dla nich gluten.
Matką Królowej Pokoju jest ta, którą "dobrzy ludzie" z szyderstwem wygnali ze świątyni.
Jest opiekunką ubogich. Nawet zamknięta za murami klasztoru własnoręcznie szyła dla nich odzienie. Czy widział ktoś taką księżną?
Na mury piastowskiego grodu spadły kule ognia. Obrońcy pierzchli. Czesław nie wahał się. Zdobył się na szaleństwo. Nie zważając na ogromne niebezpieczeństwo, wyszedł na mury miejskie i poprowadził procesję.
Rozsypał rozpalone do czerwoności węgle i kazał stąpać po nich mnichom. Jego płomienne kazania przyciągały do krakowskich bernardynów tłumy. Sądzony był przez kapitułę krakowską za… nadużywanie imienia Jezus.
Nigdy nie była na Czarnym Lądzie, ale wielu czci ją jako Matkę Afrykanów.