Wspólne Orędzie Narodów Rosji i Polski o pojednaniu, rozmowy z rządem ws. Funduszu Kościelnego, ponowny apel o politykę rodzinną, katecheza w szkole – to główne tematy zakończonego 22 czerwca dwudniowego 358. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu.
Ich założyciel to jedyny święty, który nosił stygmaty Ducha Świętego. „Jeżeli chcesz zmienić ze złego w dobre, to musisz natychmiast to uczynić, a jeżeli z dobrego w lepsze, to potrzeba czasu, rady i modlitwy” – mówił.
Legendarne krakowskie duszpasterstwo dominikanów świętowało w październiku 50 lat istnienia. Czym „Beczka” dziś przyciąga studentów? Czy ma silną konkurencję?
W wierze byłem wychowany od początku i staram się teraz przekazywać ją moim dzieciom, bo nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci były wychowywane inaczej. Myślę że bez wiary wszystko traci sens. Nawet porażki czasem dużo łatwiej wytłumaczyć sobie dzięki temu, że człowiek jest wierzący.
Miejsca w Kościele szuka człowiek, który przeżył wcześniej głębokie nawrócenie i osobiste spotkanie z Jezusem. Dopiero na tym etapie może on odkryć w sobie potrzebę działania na rzecz wspólnoty – pragnienie bycia nie tylko tym, który bierze i jest obsługiwany, ale też tym, który się angażuje – mówi biskup Grzegorz Ryś.
Dzisiaj, w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, podczas dorocznej diecezjalnej pielgrzymki ku czci św. Jana Sarkandraw Skoczowie biskup Roman Pindel ustanowił i posłał do posługi - szczególnie wśród chorych w ich domach - szesnastu nowych szafarzy nadzwyczajnych Komunii Świętej, pochodzących z parafii całej diecezji.
Ten milioner porzucił wielki biznes, zamieszkał na wsi i hoduje tam... owce. – Ale nie dla pieniędzy! – śmieje się. Roman Kluska walczy, żeby w polskie góry znów wyległy stada owiec. I żeby górale mogli na tym wreszcie przyzwoicie zarobić.
30. rocznica pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny, 1000-lecie męczeńskiej śmierci św. Brunona, a także 90. rocznica powołania biskupstwa polowego i 400-lecie obecności bonifratrów w Polsce to główne jubileusze 2009 roku. Szereg wydarzeń nawiązywać będzie do przeżywanego roku duszpasterskiego „Otoczmy troską życie".
Po trzech godzinach stania przed bramą cmentarza Sylwia była naprawdę zmarznięta. Znicze szły jak woda, ale listopadowa szaruga dała się mocno we znaki. Na szczęście zmienniczka przyszła punktualnie. Przez cały dzień nastolatki nie zarobiły dla siebie ani grosza. Zbierały na hospicjum.
Tak wspominają zmarłego kapłana ci, którzy pod jego przewodnictwem wędrowali ścieżkami nowej ewangelizacji na spotkanie z żywym Jezusem. Są wśród nich członkowie wspólnoty, którą założył prawie 20 lat temu.