Nikt nie ma większej miłości niż ten, co życie daje za przyjaciół swoich
– Barwny pochód jest sposobem na radosne wyrażanie wiary, a także ciekawą propozycją spędzenia czasu w gronie rodziny i przyjaciół – mówi Łukasz Balwicki, jeden z organizatorów.
– Dotąd to my jeździliśmy z prezentami do naszych młodych przyjaciół z niepełnosprawnościami. W tym roku to oni opuścili znane im mury i spotkali się z rówieśnikami z diecezji – mówi ks. Robert Kurpios.
Miał wielkie serce i słabe zdrowie. Kochał ludzi i... czytał książki, w tym jedną o „niebezpiecznym” zakończeniu. Wcześniej miał inne plany, ale bieg zdarzeń, tłum biedaków i grupka przyjaciół zmienili wszystko.
W pierwszych dniach listopada na cmentarzach prowadzono kwesty na różne ważne cele, m.in. gliwickie hospicjum i zabrzańskie Towarzystwo im. św. Brata Alberta.
W piątek 28 października 2011 r. nastąpiło zamknięcie dochodzenia diecezjalnego w sprawie życia, cnót i opinii świętości Służebnicy Bożej Kunegundy Siwiec ze Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, zmarłej w 1955 r. w Stryszawie k. Suchej Beskidzkiej w archidiecezji krakowskiej.
Święty Jose Sanchez del Rio, św. Josemaría Escrivá de Balaguer, bł. Pierre Frassati i św. Ignacy Loyola – to czwórka przyjaciół Kacpra Banacha, którzy pomagają mu dobrze iść przez życie.
- Ogromnie ważny jest stały kontakt kleryków ze świeckimi. Oni dają klerykom moc. Wielu z członków towarzystwa ofiaruje za alumnów nie tylko modlitwę, ale i swoje cierpienia. Także te wynikające z dolegliwości wieku - mówi ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
Dekadę temu powstało Hospicjum św. Brata Alberta w Żarach. Jubileusz obchodzony we wspomnienie patrona placówki był okazją do dziękczynienia Bogu, świętowania w gronie przyjaciół i wsparcia chorych.
Spirituals Singers Band wystąpił 16 lutego w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z okazji 25-lecia charytatywnej działalności Koła Żarskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.