Zwykły pluszowy miś. Nic, tylko złapać go w ramiona i przytulić. Rzuca jednak dziwny cień: diabła z rogami. Nad nim napis: „Celnicy widzą więcej”.
Miłość polega na decyzji, złożonych ślubach, postanowieniu, że niezależnie od sytuacji będzie się zawsze wiernym/wierną. Odnoszenie miłości do decyzji dotyczy jednak nie tylko wierności, ale wszystkiego, co trudne w budowaniu relacji miłości.
Dlaczego ten, który „wdychał grozę i wydychał śmierć”, po latach na spotkaniu apostołów, rozkładając mapę, rzucił: „Panowie, wy zajmijcie się Jerozolimą, a ja biorę resztę…”?
Kiedy odeszła Małgosia, jej mama Halina postawiła na wigilijnym stole, w miejscu, gdzie siedziała przez dwa lata, jej zdjęcie, talerzyk i kubeczek. I nawet nalała do niego herbaty.
Ktokolwiek będzie w pogórzańskich stronach, ten od razu polubi roztaczający się wokoło krajobraz.
Duchowość. Kiedy słyszymy: „zioła”, to myślimy: magia, stare babki, a nie klasztory średniowieczne i mądrość pustelników.
Terapie alternatywne. W tym niezwykłym ogrodzie małych pacjentów uspokajają szum drzew i śpiew ptaków. Są też łagodnie pluskająca fontanna i mnóstwo kwiatów. W szpitalu czekają psy. Przyjacielsko trącają dziecięce dłonie, a spojrzeniem zdają się mówić: „Pogłaskaj mnie!”.
30 lat temu Jan Paweł II stanął na Górze św. Anny. "Gość Niedzielny" relacjonował to spotkanie, mimo ingerencji cenzury. Przeczytaj relację.
Przecież ty jesteś potrzebny – powiedziała mu, kiedy dowiedziała się o jego desperackiej decyzji. W marcu Janusz Świtaj rozpoczął pracę w jej fundacji „Mimo wszystko”. Przyjaźnią się już od dwóch lat, ale Janusz nie może liczyć na taryfę ulgową. Na razie jest na okresie próbnym. Idziemy, 13 maja 2007