Migranci we Wrocławiu. Jedni sprowadzeni z daleka, drudzy – „odkryci” w sąsiedztwie. Katolicka wspólnota Hallelu Jah przyjęła chrześcijan z Syrii, mieszkańcy Strachocina i okolic nie odwrócili się od Ukraińców w potrzebie.
Życie konsekrowane. Kochają księży wtedy, gdy wielu innych nie chce o nich nawet pamiętać. Wszystkie trzy uczą się Świdnicy.
Kiedyś jego widok wzbudzał strach na mieście. Wystarczyło powiedzieć: „Znam Maxa z Giszowca” i najwięksi gangsterzy tracili pewność siebie.
O urzędnikach i pasterzach oraz mocy modlitwy całego świata z br. Benedyktem Pączką OFM Cap, misjonarzem z Krakowa pracującym w Ngaoundaye w Republice Środkowoafrykańskiej, rozmawia Monika Łącka.
Wywiad. O urzędnikach i pasterzach oraz mocy modlitwy całego świata z br. Benedyktem Pączką OFM Cap, misjonarzem z Krakowa pracującym w Ngaoundaye w Republice Środkowoafrykańskiej,
Gdyńska Piesza Pielgrzymka. – Spotkani na trasie ludzie przekazywali nam intencje. Raz zatrzymał się kierowca ogromnego TIRa i zapisał ją na kartce wyrwanej z notesu. Prosił o modlitwę za jego małżeństwo, które było bliskie rozpadu – wspomina ks. Krzysztof Czaja, obecny kierownik pielgrzymki gdyńskiej.
Sybiracy. – 13 kwietnia 1940 r. przyszło dwóch oficerów NKWD i żołnierze z karabinami i bagnetami. Ta noc była początkiem naszej drogi na Syberię – wspomina Aleksandra Szemioth.
Kiedy coś sobie postanowi, tylko jakiś kataklizm może go zatrzymać. Ostatnim jego wyczynem była samotna pielgrzymka rowerowa do Rzymu. Smagany deszczem, śniegiem, a później palony słońcem dotarł na plac św. Piotra i do grobu św. Jana Pawła II. Temu drugiemu chciał powiedzieć: „dziękuję”.
Pielgrzymki. Kiedy coś sobie postanowi, tylko jakiś kataklizm może go zatrzymać. Ostatnim jego wyczynem była samotna pielgrzymka rowerowa do Rzymu. Smagany deszczem, śniegiem, a później palony słońcem dotarł na plac św. Piotra i do grobu św. Jana Pawła II. Temu drugiemu chciał powiedzieć: „dziękuję”.
– Tato, modliłeś się o dobrą żonę? – Nie, po prostu przyszedł czas, mieszkania w pracy dzielili, to mówię: „Nie będę całe życie mieszkał w hotelu, trza się żenić”.