Brytyjska telewizja publiczna BBC usunęła w sobotę ze swojej strony sugestię, że polscy kolejarze, którzy nadzorowali przewozy do niemieckiego nazistowskiego obozu w Auschwitz ponoszą współodpowiedzialność za Holokaust. To efekt interwencji polskiej ambasady w Londynie.
Płakali, gdy po 60 latach do ich wsi powrócił kościelny dzwon.– Zasypaliśmy kawałek rowu,który dzielił Polaków i Niemców – powiedzieli im niemieccy parafianie.
Miał 32 lata, gdy wypowiedział znamienne słowa: "Braci swoich wieszać nie będę". Pobity, aresztowany, osadzony w obozie koncentracyjnym, zginął z rąk niemieckich oprawców.
Do dziś przetrwały ślady po poległych bohaterach, choć rosyjski zaborca i niemiecki okupant robili wszystko, żeby je zatrzeć.
W 71. rocznicę deportacji pierwszego transportu więźniów do Auschwitz na terenie byłego obozu niemieckiego sprawowana była 14 czerwca Msza św. w intencji wszystkich ofiar KL Auschwitz. Był to kulminacyjny moment oświęcimskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci o Polskich Ofiarach Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. W obchodach udział wzięło m.in. kilku byłych więźniów obozu, w tym trzech z pierwszego transportu do Auschwitz.
Pozdrowienie Biskupów Niemieckich dla Polskich Braci w Biskupim Posłannictwie i odpowiedź na list z dnia 18 listopada 1965 roku.
Włoska agencja Ansa, mimo niedawnej interwencji ambasady RP, znów użyła sformułowania "polski obóz koncentracyjny" w odniesieniu do niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz. W styczniu określenie "polski obóz" kilka razy pojawiło się we włoskich mediach.
W tarnowskiej katedrze 2 lata temu odsłonięta została nowa tablica poświęcona 29 zamordowanym w latach 1939-1945 tarnowskim kapłanom.
Agresje niemiecka i sowiecka we wrześniu 1939 r. przyniosły kres niepodległej Polsce. Tysiące polskich oficerów i żołnierzy nie złożyło jednak broni. Przez kolejne lata walczyli o odzyskanie suwerennego i niezawisłego państwa.
65 lat kapłaństwa abp. Bolesława Pylaka. W połowie drogi między Lublinem a Zamościem leży mała miejscowość Łopiennik. Tu wszystko się zaczęło. Najpierw dzieciństwo i młodość, potem trudne lata okupacji, a w końcu kapłaństwo. Dziś do tamtych lat abp Pylak wraca z nostalgią.