Kiedy Izydor Puścizna z Cikowic w 1981 roku na wózku inwalidzkim pojawił się na krakowskim Rynku, ludzie potykali się z wrażenia. Dziś wiele barier jest już przełamanych.
– Mikołaj poruszał się na wózku i słynął z optymizmu. Zostawił po sobie wielki testament miłości i wrażliwości na drugiego człowieka, który staramy się wypełnić – mówi Sławomir Świeczkowski.
Pokonali 33 km w drodze ze Starego Bielska do Radziechów dla św. Jana Pawła II. Już kolejny raz w pielgrzymce dla papieża Polaka uczestniczyli niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich.
To, czy ulice, autobusy i budynki w płocku przystosowane są do potrzeb osób niewidomych i na wózkach, sprawdzali sami niepełnosprawni. Są już wyniki tego monitoringu.
Mamy, tatusiowie, babcie, dziadkowie i całe rodziny – w sumie 40 uczestników – stanęli na starcie pierwszych wyścigów wózków dziecięcych, zorganizowanych w Bielsku-Białej przez stowarzyszenie BuggyGym!
Ma 20 lat. Od urodzenia jest niepełnosprawny, jeździ na wózku inwalidzkim. Niedawno wrócił z pielgrzymki do Rzymu. Mówi, że dotyk papieża Franciszka go przemienił.
Na terenie Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego Caritas Archidiecezji Wrocławskiej w Małkowicach bp Jacek Kiciński poświęcił dwa busy, wózek dla osoby niepełnosprawnej oraz salę ze sprzętem rehabilitacyjnym.
Kościół uznał 68. uzdrowienie w Lourdes. Cudu doświadczył 56-letni Francuz Serge François, który cierpiał na paraliż lewej nogi i poruszał się na wózku lub o kulach.
– Tych, którzy są na wózkach inwalidzkich, proszę o pomoc, o waszą modlitwę. Ona ma szczególną wartość. To także dzieło miłosierdzia – mówił bp Wiesław Szlachetka.
Ośrodek w Brańszczyku. Przyjeżdżają tu ludzie o różnym stopniu schorzenia. Zarówno ci, którzy mają głęboką afazję, jak i ci, którzy są „tylko” na wózkach.