W produkcję przyłbic dla krakowskich szpitali zaangażowali się studenci AGH i UJ.
W archidiecezji wrocławskiej boromeuszki i kapucynki tercjarki już szyją maseczki ochronne; do pracy przystępują także karmelitanki bose, salezjanki i służebniczki. - Nasze zgromadzenie właściwie "wyrosło" z epidemii - mówi boromeuszka s. Ewa Jędrzejak.
Siostry służebniczki włączyły się w walkę z koronawirusem. Odpowiedziały na apele i szyją maseczki w Panewnikach, Niedobczycach, Ornontowicach, Biertułtowach oraz Częstochowie.
Przesunięcie daty otwarcia III Synodu Archidiecezji Lubelskiej stało się koniecznością.
Wpłynęła na nią historia mężczyzny, który odizolował się od najbliższych, żeby nie stanowić dla nich zagrożenia. Polka mieszkająca w Niemczech postanowił udostępnić swoje puste mieszkanie pracownikowi służb medycznych.
- Módlmy się, ale też działajmy! - apeluje ks. kan. Adam Łukiewicz, myśliwy i kapelan radomskich myśliwych, proboszcz parafii w Odrzywole.
Rozmaite organizacje i nieformalne grupy wsparcia łączą siły w walce nie tylko z koronawirusem, ale też o zachowanie miejsc pracy.
Od kilku dni harcerze Hufca Jaktorów roznoszą po domach mieszkańców gminy Jaktorów maseczki ochronne. Środki bezpieczeństwa są bezpłatne, ufundowane przez gminę.
Ponad 10 sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej w Sandomierzu szyje maseczki ochronne. Już dziś ponad 200 sztuk trafi do Sandomierzan.
Siostry szują maseczki ochronne.