To miało być święto...
To miało być święto. Święto narodowe. Po dziesięcioleciach kłamstw i przeinaczeń, pierwsze, a zarazem ostatnie tak naprawdę, bo upływ czasu jest bezlitosny, święto aktywnych uczestników 1956 roku, wielka rocznica tego, co najpierw nazywano kontrrewolucją, potem rewolucją, a w końcu zaczęto tytułować narodowym powstaniem.