Trzeciego dnia wędrówki grupy elbląskie EPP przeszły z Susza do Biskupca.
Nie ma wątpliwości, że zaczną to robić.
Pierwszego dnia pielgrzymi z Morąga udają się do Miłomłyna.
– To droga czasem trudna, ale też pełna radości, bólu, zaskoczenia, zadumy – tak jak nasze życie – mówi pani Ela.
"Kiedy śpiewamy Apel Jasnogórski, czuję, jakbym stała wśród nich".
Grupa z Nowego Dworu tradycyjnie wyrusza w trasę jako pierwsza.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Było trudniej niż w minionych latach. Czy przyczyną tego była tylko pogoda?
Dziennie pokonują ok. 70 kilometrów. W czasie postojów modlą się, odpoczywają i poznają.
A czy ty jesteś gotów sprzedać wszystko i kupić perłę?
Tak dużo jak na tej pielgrzymce to jeszcze się nie modliłem.Każdy krok, który przybliżał mnie do Ostrej Bramy, zbliżał mnie też do Pana Boga – wspomina Jerzy Pędzisz.