- Jesteśmy tu po to, by świat przynieść Panu Bogu - mówią żyjące w klauzurze siostry ze Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji.
Dojrzało już niemal pokolenie tych, którzy przychodzą przed figurę Chrystusa Miłosiernego na Kole w Niedzielę Miłosierdzia. Owoce już widać – mówi ks. Zbigniew Godlewski, proboszcz parafii św. Józefa.
Jak głęboka jest nasza wiara w obecność Pana Jezusa pod postacią chleba w konsekrowanej Hostii? Czy wystarczy jej, by wstać o trzeciej w nocy i iść na modlitwę?
Na pozór oddzielone od świata, siostry z klasztoru Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji w Kętach powierzają Bogu sprawy wielu ludzi.
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego kard. Kazimierz Nycz konsekruje kościół przy ul. Żytniej, dawną kaplicę sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w której podczas pobytów w stolicy modliła się też św. s. Faustyna.
- Ta inicjatywa może zachęcić szczególnie młode, zabiegane osoby do częstszej obecności przed Najświętszym Sakramentem - mówi ks. Zbigniew Godlewski, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca na Kole.
– Liczę, że ta inicjatywa zachęci młode, zabiegane osoby do częstszej obecności przed Najświętszym Sakramentem – mówi ks. Zbigniew Godlewski, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP na Kole.
Są przekonani, że jeśli telefon, samochód czy komputer nie pomagają w bliskich spotkaniach z innymi ludźmi i samym Panem Bogiem, a wręcz przeszkadzają, to czas rzucić to wszystko i ruszyć pieszo do Łagiewnik!