W ostatnich strofach psalmu 85 (84) znajdujemy obietnicę wyśpiewaną w imieniu Boga. Odpowiedź na wyznanie ufności i natarczywą prośbę ludzi świadomych swoich win, zaniedbań i grzechów.
„Czy to nie nadzieja? Że nie wszystko musi się zawalić?”
Psalm 40 (39) opatrzony jest w Biblii uwagą „Dawidowy”. Odnajdujemy w nim echa dramatycznych przejść Dawida – króla wtedy jeszcze nie rozpoznanego.
Ten pogrzeb w szary, mglisty grudniowy dzień zapisał mi się w pamięci jako taki „przerwany adwent”.
Idźcie na roraty. Pilnie słuchajcie czytanej ewangelii – każdego dnia jest w niej obecny motyw nadziei. Motyw i temat, nie słowo. Słuchajcie i starajcie się rozumieć!
Liturgia sięga dziś po wybrane wersety dziękczynnego psalmu.
Co skłoniło króla Dawida do wyśpiewania tego psalmu? Nadzieja rodząca radość. Radość z tego, co już posiadł – dziedzictwo i przeznaczenie.
Kolęda... Mój Boże, to kumulacja kontrastów. Zamożności i biedy, pobożności i spoganienia, piękna i brzydoty, ciszy i zamętu, dobra i zła, świętości i piekła...
Europejczykom potrzebna jest wiara – jako postawa, jako świat wartości, jako styl życia, jako siła kształtująca kulturę i społeczne relacje.
Sięgamy dziś do psalmu przepełnionego wdzięcznością, promieniującego radością.