Dzieje cudownej figury, która dzisiaj przyciąga jak magnes pielgrzymów do Skrzatusza są jak scenariusz filmowy. Wątki sensacyjne i legendarne są jednak nie mniej interesujące niż świadectwo wiary mieszkających tu pokoleń.
W rozmowie z "Gościem" pod koniec roku 2012 bp Edward Dajczak tłumaczy na czym polega idea Roku Skrzatuskiego.
Jasna Góra powitała ich ulewnym deszczem i zimnym wiatrem. 230 rowerowych pielgrzymów po tygodniu kręcenia kilometrów dotarło w sobotę na Jasną Górę.
Prawie 500 km, sakwy wypchane intencjami i jasno wyznaczony cel – pokłonić się Czarnej Madonnie.
Diecezjalny Dzień Dziecka. Nie był ich w stanie powstrzymać ani wielki deszcz, ani niezbyt przyjemna temperatura. Wprawdzie nie w Skrzatuszu, tylko w Pile, za to z wcale nie mniejszym entuzjazmem świętował najmłodszy Kościół koszalińsko-kołobrzeski.
Żywy Różaniec. W zdrowiu, chorobie, za młodu czy w jesieni życia. W domu, autobusie, w drodze do pracy, na wakacjach. Tę modlitwę można odmawiać po prostu zawsze i wszędzie.
W Skrzatuszu odbyła się I Diecezjalna Pielgrzymka Żywego Różańca. Wzięło w niej udział ponad 1600 osób z całej diecezji (11 maja 2013)Zdjęcia: ks. Wojciech Parfianowicz /GN
Ponad 1800 osób, w tym prawie 50 kapłanów, wzięło udział w I Diecezjalnej Pielgrzymce Żywego Różańca do Skrzatusza.
– Gdy człowiek przestaje się modlić, rwie mu się kontakt z Bogiem i cała reszta – mówi biskup diecezjalny Edward Dajczak. O potrzebie nieustannej modlitwy, Skrzatuszu i duszpasterskich priorytetach w tym roku z biskupem Edwardem rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.
Rozmowa z pasterzem. – Gdy człowiek przestaje się modlić, rwie mu się kontakt z Bogiem i cała reszta – mówi biskup diecezjalny Edward Dajczak. O potrzebie nieustannej modlitwy, Skrzatuszu i duszpasterskich priorytetach w tym roku z biskupem Edwardem rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.