Siostry oraz księża i bracia ze zgromadzeń zakonnych przybyli do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej świętować z biskupem Tadeuszem Rakoczym Dzień Życia Konsekrowanego.
Liczni wierni często polecają ich wstawiennictwu przed Panem swoje intencje, przekazując je osobiście, telefonicznie, listownie oraz drogą mailową. Siostry modlą się i wierzą, że Boża odpowiedź będzie najlepsza z możliwych.
Życie konsekrowane. Powołania zakonnego nie da się zamknąć w żadnej teorii, ani wyjaśnić za pomocą wzoru. Jedno jest pewne – powołuje Bóg. Bardzo różnie, niektórych w pracy, a innych na stacji benzynowej podczas… tankowania żuka.
Widok klaryski w parafii, tym bardziej poza Kłodzkiem czy Ząbkowicami, to prawdziwa rzadkość, siostry jednak są gotowe na odwiedziny.
Ich życie jest dzisiaj tajemnicze i dla wielu niezrozumiałe, więc tym mocniejsze jest ich świadectwo.
– Mamo, tato, idę do seminarium, wstępuję do zakonu! – taka deklaracja wiele zmienia nie tylko w życiu osoby, która słyszy Boże wezwanie. Powołanie w jakimś sensie dotyka całej jej rodziny.
Życie rodzinne. – Mamo, tato, idę do seminarium, wstępuję do zakonu! – taka deklaracja wiele zmienia nie tylko w życiu osoby, która słyszy Boże wezwanie. Powołanie w jakimś sensie dotyka całej jej rodziny.
Siostra Maria Elżbieta ofiaruje swoją adorację za nowego ks. biskupa.
W ubiegłym roku w listopadzie słupskie klaryski pożegnały pionierkę swojego klasztoru. Siostra Maria Józefa od Niepokalanego Poczęcia miała 87 lat.
Zebranie informacji porozrzucanych po archiwach, muzeach i księgach rysuje pełny obraz.