Kirche in Not. Ze wspólnoty, której się pomaga, 10 lat temu staliśmy się wspólnotą, która pomaga.
To był niełatwy, nocny marsz: co jakiś czas stacja, krótka modlitwa. Milczenie, medytacja, długa nocna trasa, a to wszystko "tylko" dlatego, że nie ma innego celu, jak spotkanie z Bogiem.
Ok. 500 osób, głównie parafian ze św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu, wzięło udział w liturgii żałobnej w intencji śp. ks. kanonika Franciszka Rozwoda.
Ze wspólnoty, której się pomaga, 10 lat temu staliśmy się wspólnotą, która pomaga.
Ponad 2 tys. osób wzięły udział w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej.
Polskie organizacje hojnie wspierają uciekinierów z Syrii oraz tych, którzy zostali w swoim kraju. Dopóki trwa tam wojna, każda pomoc będzie za mała.
...a odwiedziliście i pocieszyliście Mnie. Znaki ŚDM przypominają o uczynkach miłosiernych.
We wspólnocie parafialnej św. Karola Boromeusza w Opolu panuje radość z ukończenia budowy kościoła i jego poświęcenia.
– Na początek udało mi się połączyć z ks. Wieśkiem w La Unión. Dowiedziałem się, że u niego wszystko w porządku, nie było jakichś większych zniszczeń. Ale za to u ks. Szymona w misji Pavón zawalił się kościół, a u ks. Darka w Calceta – klasztor – opowiada misjonarz z Ekwadoru
– Byliśmy po kolacji, gdy ziemia zaczęła ruszać się pod nogami. Po chwili zgasły światła i zapanowały ciemności. Dom, w którym byliśmy z młodymi, ocalał. Tej nocy nie wróciliśmy do mieszkań, nocowaliśmy pod gołym niebem – opowiada ks. Tomasz Furmanek, misjonarz w Ekwadorze.