Cały czas obok pracującego od świtu do późnej nocy sztabu wyborczego toczyło się normalne klubowe życie, odbywały się przewidziane zebrania i dyskusje, spotykała się młodzież, pracowała redakcja „Więzi”. Więź, 5-6/2009
Gdyby zebrać wszystkie dostępne informacje w jedno miejsce i w odpowiedni sposób je analizować, można by przewidzieć przyszłość. Dałoby się?
Ona niszczy wszystko po kolei: zainteresowania, wspomnienia, myślenie, duchowość, uczucia. Nie zostawia nam nic. Odchodzimy, żyjąc. Wynalezienie skutecznego lekarstwa na chorobę Alzheimera to jedno z największych wyzwań medycyny.
Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Wiele miejscowości w naszej diecezji walczy z dramatycznymi skutkami powodzi.
W naszym kraju zmniejsza się liczba rodzin wielopokoleniowych. To zerwanie więzi między najbliższymi rodzi nowe problemy, o których zbyt rzadko się dzisiaj mówi
We wtorek 11 września 2001 roku obudziłem się jeszcze przed świtem w hotelowym apartamencie w kurorcie Colony Beach and Tennis Resort, niedaleko Sarasoty na Florydzie. Dzień zacząłem od lektury Biblii… - wspomnienia George'a W. Busha o 11 września. Dziś mija 16 rocznica zamachów na Nowy Jork i Waszyngton.
74 lata temu, 26 marca 1943 r. u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej w Warszawie w pobliżu budynku Arsenału członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod dowództwem Stanisława Broniewskiego "Orszy", dokonali udanej akcji odbicia z rąk Gestapo Janka Bytnara "Rudego".
Istebna-Stecówka. Kiedy w ogniu stanął drewniany kościół, na ratunek ruszyli wszyscy strażacy z Trójwsi. Z jednakową odwagą i sercem wspierali ich ratownicy z całej okolicy, bez względu na wyznanie. – Bo to jest tak, jakby się ratowało kogoś z najbliższej rodziny – mówią o pożarze świątyni druhowie z istebniańskich Ochotniczych Straży Pożarnych. Oni ratowali Pana Jezusa…
75 lat temu, 26 marca 1943 r. u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej w Warszawie w pobliżu budynku Arsenału członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod dowództwem Stanisława Broniewskiego "Orszy", przeprowadzili akcję odbicia z rąk Gestapo Janka Bytnara "Rudego" i 20 innych więźniów.
Kiedy w ogniu stanął drewniany kościół, na ratunek ruszyli wszyscy strażacy z Trójwsi. Z jednakową odwagą i sercem wspierali ich ratownicy z całej okolicy, bez względu na wyznanie. – Bo to jest tak, jakby się ratowało kogoś z najbliższej rodziny – mówią o pożarze świątyni druhowie z istebniańskich Ochotniczych Straży Pożarnych. Oni ratowali Pana Jezusa…