Matka Róża Czacka i ks. Stefan Wyszyński – dwie wielkie osobowości, które się przenikały, uzupełniały i formowały.
„W łażeniu po zielonych lasach jest coś przedziwnie kojącego, leczącego i odświeżającego” – pisał kard. Stefan Wyszyński. Miał rację, o czym można się przekonać, idąc szlakiem jego pamięci.
Prymas Polski brał udział w konsekracji biskupów z całej Polski, ale w jednym przypadku święcenia biskupie miały pozostać tajemnicą. Otrzymał je bowiem kapłan z sowieckiej Ukrainy.
Co wieczór rodzina Wyszyńskich klękała wspólnie przy domowym ołtarzyku, by odmawiać Różaniec. To doświadczenie wyniesione z Zuzeli ukształtowało przyszłego prymasa na całe życie.
Wygłosił homilię podczas ogólnopolskiego dziękczynienia za beatyfikację s. Marii Teresy Ledóchowskiej.
Z radomskiej parafii pw. św. Stefana do Warszawy wyjechała grupa 30 osób.
O pracę dla Jana, wytrwałość dla studentów, wiarę dla zięcia, wzrok dla Krystyny... W archikatedrze modlono się o cuda za wstawiennictwem bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. I tak będzie co wtorek.
Tydzień po beatyfikacji bł. matki Czackiej i kard. Wyszyńskiego, 18 września w podwarszawskich Laskach miało miejsce uroczyste dziękczynienie za dar beatyfikacji połączone z Ogólnopolską Pielgrzymką Osób Niewidomych i Słabowidzących.
W przeszłości wszystkie totalitarne systemy upadały. Ileż jednak zostawiały za sobą zgliszcz i długo jeszcze tlących się pożarów...
Mszą św. dziękczynną za dar beatyfikacji 28 października rozpoczęła się Pielgrzymkowa Sztafeta Młodych, inaugurująca przygotowania do Diecezjalnego Dnia Młodzieży.