Światowe Dni Młodzieży tuż tuż. W lutym do naszej diecezji trafią symbole święta młodych. Krzyż i ikona Matki Bożej przypłyną barką. My też mamy szansę wypłynąć na głębię!
Pojechał do Indii, żeby przez pół roku żyć z trędowatymi.
Ludzie. Pojechał do Indii, żeby przez pół roku żyć z trędowatymi.
Na co wskazał światu, Kościołowi i nam papież Franciszek podczas Światowych Dni Młodzieży? Warto spojrzeć na to wydarzenie jeszcze raz. Bardziej całościowo.
We wspólnocie parafialnej św. Karola Boromeusza w Opolu panuje radość z ukończenia budowy kościoła i jego poświęcenia.
Nowy rok skłania do podsumowań starego. Jaki był przypominamy, wracając do zdjęć i informacji, które ukazywały się w serwisie lubelskiego "Gościa". Dziś część druga wydarzeń roku 2016.
Przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem w Krakowie kilka tysięcy młodych z całego świata przyjedzie na 5 dni do naszej diecezji. Już mogą zgłaszać się rodziny, które chcą przyjąć ich w swoich domach.
– Nie bójmy się obcych, oni myślą tak samo jak my, tak samo wierzą, choć wywodzą się z innych kultur. Ludzie na całym świecie są braćmi, jesteśmy wielką rodziną – twierdzi abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski.
Ludzie. – Warto przyjechać dla tej ciszy i spokoju. To niesamowite: jest tyle ludzi, hale są pełne, a ona zawsze jest – twierdzi Sabina Jasny z Raciborza.
Po powrocie z Rio. Na Światowe Dni Młodzieży do Brazylii wyjechało z naszej diecezji dwadzieścia osób pod przewodnictwem ks. Andrzeja Wołpiuka i ks. Grzegorza Strządały. Wrócili z ogromnym bagażem przeżyć, którym chcą się dzielić z innymi. I chcą realizować papieskie wezwanie: bądźcie misjonarzami!