Ci, którzy jako pierwsi ginęli za wolną Polskę w Ciechanowie, oraz męczennicy II wojny światowej z Dobrzykowa zostali na nowo przypomniani w swych małych ojczyznach.
Życiorys Stanisława Kiałki to gotowy scenariusz na wielki film. Niestety, z każdym rokiem ta historia przysypywana jest gruzem zapomnienia.
Parafia pw. Narodzenia NMP ma dopiero 10 lat. Była Msza św. za Ojczyznę, a potem festyn parafialny, gdzie wystąpił m.in. Zespół Tańca Ludowego „Mali Gorzowiacy”.
Będą poznawać przeszłość swojej małej ojczyzny, wymieniać się doświadczeniami i ciekawostkami, a także bawić się historią biorąc udział w inscenizacjach. W Sianowie powstał Klub Historyczny.
W mroźny poranek, 25 stycznia 1943 r., mieszkańców obudziły niemieckie okrzyki, walenie do drzwi kolbami karabinów i szczekanie psów. Rozpoczęła się pacyfikacja ich małej ojczyzny.
– Warto pytać, szukać i wiedzieć więcej o naszych małych ojczyznach – przekonuje Stefan M. Chrzanowski z Radzanowa n. Wkrą, który od lat prowadzi bloga „Ratowo Klasztor”.
Nazwisk bohaterów z Rogowa, Węgrzynowa, Koziebród czy Chociszewa nie odnajdziemy może na kartach dużych opracowań historycznych, ale z dumą wypowiada się je w ich małych ojczyznach.
- Nasza ojczyzna jest w niebie, ale po drodze jest ojczyzna ziemska. I to w niej zaczyna się królestwo Boże - podkreślił ks. Kazimierz Musioł.
– Pamiętam, jak było biednie, tyle ruin. Wielu kazano opuścić tę ziemię. Ale przyszli nowi, którzy pokochali tę małą ojczyznę i nasze miasto – mówił abp Edmund Piszcz.
W Wojakowej odbyła się uroczystość poświęcenia i nadania sztandaru Publicznej Szkole Podstawowej im. Kazimierza Brodzińskiego.