Mąż zmarł wiele lat temu, a ja samotnie wychowałam dwóch synów, zapewniając im wyższe wykształcenie.
Tym razem oddaję głos Czytelnikom, którzy często komentują opisane przez rodziców sytuacje, dzielą się swoim doświadczeniem.
Teściowa zajmuje się dzieckiem, gdy jesteśmy w pracy, ale nie słucha naszych próśb, jeśli chodzi o godziny karmienia, ilość podawanych nowych produktów itd. Uważa, że ona wie najlepiej.
Nasz synek będzie musiał spędzić kilka dni w szpitalu. Ponieważ młodsze dziecko karmię, więc pójdzie z nim mąż. Powoli chcemy zacząć przygotowania, by stres szpitalny był jak najmniejszy. Syn nic nie wie, co go czeka. Mama
Córka jest bardzo spokojna. Nieraz bywa smutna, bo koleżanki ją odrzucają. Uczę ją i tłumaczę, że ma być ostrożna, nie robić nic złego, nie dać się w nic wciągnąć.
Polecam rodzicom i nastoletnim dzieciom kazania charyzmatycznego księdza. Wystarczy wpisać w Google „ks. Piotr Pawlukiewicz”. Mogą uratować niejednego buntującego się nastolatka. Zachwycona Mama
Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie ipaszkowska@goscniedzielny.pl lub na adres redakcji skr. poczt. 659, 40-042 Katowice