Biskup pomocniczy przewodniczył tam odpustowej liturgii i przekazał pierwszej rodzinie kapliczkę św. Józefa, która będzie peregrynować po domach parafian.
Dawne beskidzkie wsie, których drewniane zagrody rozłożone malowniczo wzdłuż rzek w dolinach bądź na stokach okalających wzgórz, z wystrzelającą w niebo wysoką wieżą kościoła lub cerkwi odeszły w przeszłość. Murowana i betonowa współczesność wyparła tradycję.
Rodzinna parafia Lecha Wałęsy przeżywa swój renesans. Dzięki unijnemu wsparciu kościół parafialny przechodzi renowację, a dom parafialny będzie adaptowany na potrzeby kulturalno-edukacyjne.
Zakończono pierwszy etap rewitalizacji gotyckiej warowni nad Łydynią. Dla zwiedzających otworzyły się podwoje zamku i Dom Mały.
Co niedziela od 14 lipca do 15 września Dom Spotkań z Historią organizuje wycieczki piesze i rowerowe po dzielnicach Warszawy, które rzadko stanowią cel spacerów.
Jubileusz. Zabytkowy kościół Trójcy Świętej w Rachowicach ma 350 lat. Do murowanego prezbiterium dobudowano później drewnianą nawę główną. – Obecne prezbiterium to prawdopodobnie pozostałość dawnej kaplicy, która pełniła funkcje obronne – wyjaśnia proboszcz ks. Jerzy Pudełko. Ale kościół kryje jeszcze niejedną tajemnicę.
Każdy dom musi mieć otwarte drzwi: na wydarzenia, na innych ludzi. Zbyt szeroko otwarte drzwi mogą jednak wpuścić do domu coś szkodliwego.
Kilka dni temu ks. Wojciech Drab udostępnił film, w którym wyraża wdzięczność osobom zatroskanym o jego dom, który uległ zniszczeniu po lipcowej burzy.
Dom, jakich wiele w okolicy. Tylko w oknach brakuje firan. Z ulicy, zwłaszcza późną porą, wszystko widać jak na dłoni. Wspólny posiłek, praca, odpoczynek, modlitwa. I jeszcze, ten dom ma własne imię: „Effatha”, tzn. otwórz się.
Dom Miłosierdzia Bożego. Jedni znają go zaledwie ze zwieszonego z fasady budynku baneru z Jezusem Miłosiernym. Inni niemal się tu zadomowili. Bo ten dom żyje. Zmienia ludzi i miasto.