Słowo bp. Edwarda Dajczaka przed wrześniowymi uroczystościami w Skrzatuszu.
Najpierw schodzą się promieniście do Skrzatusza, aby z diecezjalnego sanktuarium wyruszyć już razem. Kilkaset osób jest na pielgrzymim szlaku do Częstochowy.
36 rowerzystów z diecezji ruszyło z Le Puy w kierunku Santiago de Compostela.
Zapał, intencja, podręczny plecak i wygodne buty – tyle wystarczy, żeby zostać pątnikiem Świętych Gór.
Łącznie ok. 100 osób wzięło w tym roku udział w Pielgrzymce Świętych Gór.
Sanktuarium to miejsce, do którego człowiek przybywa, by szukać odpowiedzi na fundamentalne pytania: o sens życia, sens wydarzeń, które przeżywa, a także sens cierpienia i choroby – mówił bp Krzysztof Zadarko.
Przyjechali do Matki Bożej Bolesnej z różnych zakątków diecezjii.
– Przez was spływa na Kościół strumień łaski. Proszę was, módlcie się, bo Różaniec to modlitwa, która go dźwiga – mówił bp Edward Dajczak.
Prawie 1600 osób wzięło udział w Diecezjalnej Pielgrzymce Żywego Różańca do Skrzatusza.
To największa grupa modlitewna w diecezji. Trudno oszacować nie tylko liczbę jej członków i zdrowasiek, które odmawiają. Niezmierzone jest też dobro, jakie dzięki temu powstaje.