Życie i nauczanie św. Chromacjusza z Akwilei było przedmiotem katechezy Benedykta XVI podczas audiencji ogólnej, która odbyła się 5 grudnia w Auli Pawła VI w Watykanie.
Iza DODANE20.11.2007 09:42
chciałabym poznać stanowisko Kościoła na temat braku potomstwa. Czy prawdą jest to, że brak potomstwa jest karą za grzechy czy też jest inne wyjaśnienie takiego stanu ? Słyszałam o tym, że kobieta niemogąca urodzić dziecka jest wybrana przez Boga ? Jeśli tak to o co w tym chodzi ? »
Nysa. Matka Maria Luiza Merkert, współzałożycielka zgromadzenia sióstr elżbietanek, została ogłoszona błogosławioną. To pierwsza wyniesiona na ołtarze elżbietanka.
Z udziałem kilkunastu tysięcy wiernych w Nysie na Opolszczyźnie odbyły się w niedzielę uroczystości beatyfikacyjne żyjącej w XIX wieku w tym mieście wielkiej społeczniczki i współzałożycielki zakonu elżbietanek, Matki Marii Luizy Merkert.
Proces beatyfikacyjny 34 męczenników drugiej wojny światowej, ofiar nazizmu i komunizmu, rozpoczął się w archidiecezji warmińskiej - podał Nasz Dziennik.
Powołanie zakłada kogoś, kto woła, i kogoś, kto jest powoływany. Powołującym jest Bóg, powołanym jest człowiek. Bóg ma wobec każdego człowieka określone plany i nie omieszka mu ich zakomunikować... Czas Serca, 7-8/2007
A. DODANE08.06.2007 14:35
Bóg z jakiegoś względu nazywa się Ojcem a nie Matką... Czy ten właśnie wzgląd (jakikolwiek by on nie był) nie sugeruje, że to mężczyzna jest wierniejszym obrazem Boga? Czy podobieństwo do Boga kobiet i mężczyzn nie kształtuje się w takich proporcjach w jakich Biblia wspomina o męskich i żeńskich cechach Boga? Dlaczego właściwie powszechnie uznaje sie równość kobiet i mężczyzn w tym podobieństwie - na jakiej... »
Zdrowa rodzina niesie Europie i światu wiosnę cywilizacji miłości i życia w miejsce "demograficznej zimy" - napisali w specjalnym przesłaniu uczestnicy Światowego Kongresu Rodzin, który zakończył się w niedzielę w Warszawie. Ponad 3 tys. delegatów z ponad 60 krajów obradowało pod hasłem "Rodzina wiosną dla Europy i świata".
Dziecko jest własnością Boga, a nie rodziców. Dojrzałość serca Anny sięgała wysokich szczytów. Ona oddawała jeszcze nie poczęte dziecko w ręce Boga. Ona wiedziała, że jako matka będzie potrzebna Bogu do zrodzenia i wychowania dziecka na tyle, by ono mogło stawiać samodzielnie kroki i podejmować pewne zadania. Źródło, 15 kwietnia 2007