Mimo różnych charyzmatów, stroju czy konstytucji wszystkie łączy jedno – służba Bogu i bliźniemu.
W sobotę 8 września bezhabitowe siostry ze Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca NMP na terenie obok swojego domu nazywanego Bogudzięka w Pobiednej zorganizowały festyn rodzinny pod hasłem „Poczujmy się jak w domu”Zdjęcia: Agnieszka Napiórkowska/GN
Żur sercański, bigos z wkładką, pyszne domowe ciasta, a także występy i wiele konkurencji rodzinnych z nagrodami – to tylko niektóre atrakcje, jakie na festyn w Bogudzięce przygotowały siostry sercanki.
W dolinie Grajcarka, w miejscu historycznie określanym jako Ruś Szlachtowska, swój mały, ale niezwykle urokliwy zakątek świata mają siostry oblatki.
Ulica Zdrojowa w Muszynie jest jakby wyciętym w zieleni korytarzem. Z drugiej strony Popradu znajduje się ujęcie wody mineralnej. Dom zakonny też jest zdrojem: ciszy i spokoju.
DODANE 18.07.2012 12:35 załącznik
Osiemnastka pensjonariuszek »
Wyróżnia je nie habit, ale życie wewnętrzne. Są jak anioły – niewidoczne, a działające skutecznie i z wielkim oddaniem.
Ja DODANE29.04.2012 20:03
Mam kilka pytań:1. Co to jest szkaplerz, a może raczej, co symbolizuje, kto może go nosić, do czego służy?2. Czy przewodnikiem duchowym może być kobieta?3. Czy lepiej jest mieć stałego spowiednika, czy raczej przypadkowych?4. Czy można wierzyć w opisy Pana Jezusa z książki "Wielki... »
Przyzwyczailiśmy się, że w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu zamawiamy Msze św., odmawiamy modlitwy, podejmujemy post, znosimy cierpienia. Młodzież przekonuje, że można za nie ofiarować także... własną radość.
O mówieniu po imieniu, szkole jako misji i życiu ze świętą z Anną Marią Martinelli, dominikanką bezhabitową z Krakowa, rozmawia Bogdan Gancarz.