Przewodniczący pomorskiego KOD Radomir Szumełda zniesławił Młodzież Wszechpolską twierdząc, że działacze tej organizacji napadli na niego w 2016 r. podczas pogrzebu "Inki" i "Zagończyka" - orzekł w środę Sąd Rejonowy w Gdańsku.
Na starcie ponadtrzykilometrowej trasy stanęli przyszli wojskowi, policjanci, leśnicy i strażacy. Do Czarnego przyjechali z trzech województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego i kujawsko- -pomorskiego.
– Troska o pamięć o żołnierzach niezłomnych to nasz obowiązek – mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
– Tutaj wciąż żyje historia, której nie można zapomnieć. Ona przechodzi z pokolenia na pokolenie – mówi rodzina Pastewków.
Na stracie ponad trzykilometrowej trasy stanęli przyszli wojskowi, policjanci, leśnicy i strażacy. Do Czarnego przyjechali z trzech województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
Niecodzienna uroczystość zgromadziła 14 września w hallu Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przedstawicieli środowisk patriotycznych oraz licznych gości. Abp Sławoj Leszek Głódź, minister Anna Maria Anders oraz Dariusz Drelich wojewoda pomorski dokonali wspólnie odsłonięcia popiersia Danuty Siedzikówny ps. "Inka".
- Troska o pamięć o żołnierzach niezłomnych to nasz obowiązek - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
– Franciszkańska 3 to miejsce, które budowało naszą polską i krakowską historię, a dla mnie ma wartość sentymentalną. Chcę zostawić tam po sobie pewien ślad – mówi Adam Mazurkiewicz.
Instytut Pamięci Narodowej oddział w Gdańsku zaprosił na obchody upamiętniające 72. rocznicę śmierci Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”.
– Jesteście ważnym ogniwem drogi ku Niepodległej. Podjęliście waszą drogę w imię Boże, w łączności z Kościołem, a także w łączności z historyczną pamięcią – mówił abp Sławoj Leszek Głódź.