Dziewięciu neoprezbiterów celebrowało dziś pierwszą Mszę św. w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownym w Radomiu.
Siostry tereski. Ich główną patronką jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Naśladując ją, siostry starają się „wykradać” Panu Jezusowi łaski dla Kościoła, kapłanów, misjonarzy, dla dusz zagubionych i w czyśćcu cierpiących.
- Ona, mając duszę wybitnie kontemplacyjną, była także kobietą czynu i dla Bożej sprawy potrafiła znieść wszelkie przeciwności - mówił o m. Łempickiej bp P. Libera.
Każdego dnia, klęcząc u stóp Chrystusa, siostry bernardynki, a wraz z nimi wierni, w ciszy powtarzają: „Wielbię Cię, Panie, i kocham”, a łaski płyną tu same.
W liście do kapłanów w 2005 r. św. Jan Paweł II pisał, że kapłan w swoim życiu "ma uczynić z siebie dar, oddając siebie do dyspozycji wspólnoty, służąc każdemu kto jest w potrzebie". Takim księdzem był pochodzący z bielskiego Lipnika ks. Stanisław Maślanka, którego pożegnali tu wierni i kapłani archidiecezji krakowskiej i diecezji bielsko-żywieckiej.
- Ekumenizm polega na szukaniu największego, a nie najmniejszego wspólnego mianownika, a jest nim Jezus Chrystus - mówi w rozmowie z KAI abp. Alfons Nossol, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu.
ulaula DODANE01.05.2011 23:59
Witam, ostatnio gdy czytam modlitwy maryjne bardzo zastanawia mnie jedna kwestia. Mianowicie czytałam, że NMP jest tak samo człowiekiem jak inni święci i jej pozycja w Niebie to jest pozycja jak gdyby pierwszej zbawionej chrześcijanki. W związku z tym zastanawiam się, czy specyfika modlitw maryjnych jest uzasadniona. Np. czy gdyby ktoś zamienił w modlitwie prymasa Wyszyńskiego imię NMP na np. św. Rity, to czy byłoby to... »
Homilia abp. Adriana Galbasa SAC wygłoszona podczas pielgrzymki wspólnot Żywego Różańca, katedra Katowice, 12 października.
W parafii św. Józefa Rzemieślnika w Koszalinie kilkadziesiąt osób spotkało się na Wieczorze Uwielbienia.
- Staramy się od dłuższego czasu o dzieciątko i ciągle nic, więc zaczęliśmy szukać w internecie wspólnot, które dają wsparcie takim małżonkom. Chodzimy po lekarzach, szpitalach i widzimy, jakim problemem jest niepłodność wśród par. Stąd ten pomysł - mówią Anna i Ireneusz Miłoniowie z Cieszyna.