W Domu Miłosierdzia zrobiło się tłoczno. Zjechali z całej Polski, z zaufania do Boga.
Z symbolem muszli na koszulkach pokonują kolejne etapy Pomorskiej Drogi św. Jakuba.
Wszystko zaczęło się od poniemieckich guzików. Bo kiedy chorowała, to one odgrywały najważniejsze role.
Choć Rada Krajowa „Wspólnoty Polskiej” zdecydowała o likwidacji koszalińskiego oddział stowarzyszenia, Polonijne Lato po raz kolejny zagościło w naszej diecezji.
Są z całej Polski. Na ulicach miast robią pozytywne zamieszanie – dla Boga.
Pozytywne zamieszanie to ich specjalność. Śpiewają i tańczą na ulicach miast, bo nie boją się hałasować dla Jezusa.
Od kilku lat można ich spotkać w wioskach naszej diecezji. Wakacje są dla nich czasem wzmożonego głoszenia słowa Bożego.
Festiwal „Młodzi i Film”. Na prawie tydzień Koszalin zamienił się w krajowe centrum polskiej kinematografii. Do miasta ściągnęli z całego kraju znani aktorzy i reżyserzy. A przede wszystkim młodzi, dla których film jest sposobem wyrażania siebie.
To, że są niepełnosprawni, nie stanowiło przeszkody, żeby spotkać się z Matką Bożą Bolesną.