Dla młodych kapłanów są jak ojcowie, którzy doradzą i pokierują.
Okazały kompleks gmachów służących zespołowi salezjańskich szkół tworzy jedną architektoniczną całość z klasztorem i sanktuarium maryjnym. Nie sposób ich rozdzielić, podobnie jak historii salezjańskiego Zakładu Wychowawczego i parafii.
W rocznicę śmierci ks. Mariana Kobylarczyka mieszkańcy Krosnowic do wspólnej modlitwy za niego zaprosili bp. Ignacego Deca i zaprzyjaźnionych księży.
W parafii są trzy kościoły i dwie kaplice. Proboszcz stara się dotrzeć do wszystkich parafian. Gdy to jest niemożliwe, przychodzą do Kolna, nawet w wielkie mrozy.
- Patryk pokazał, że można być blisko Boga i żyć w radości. Doświadczony chorobą, bez buntu trwał przy Panu Bogu. To wzór dla innych - wspomina ministranta ks. Janusz Kilian.
Czytania niedzieli Dobrego Pasterza zestawione z dość częstymi wycieczkami mediów na temat księży kazały mi się zastanowić nad pytaniem, jak to jest naprawdę.
– Nie uprzedzaliśmy mieszkańców o tym, że zamiast proboszcza przyjdzie do nich biskup – mówi ks. Andrzej Raszpla, proboszcz.
Po 25 latach postanowili zaprosić uczestników, którzy kiedyś przyjeżdżali tu co roku. - To zamknięcie pewnego etapu i otwarcie kolejnego - mówi ks. Sławomir Augustynowicz, proboszcz i główny organizator.
Organizatorzy co roku starają się czymś zaskoczyć uczestników imprezy. Pomysłów im nie brakuje.
Świętowała parafia pw. świętych Piotra i Pawła w Chobieni. Oprócz poświęcenia białej jak śnieg, nowej elewacji, odbył się tam festyn charytatywny.