Czy można być nieszczęśliwym księgowym w niemieckiej firmie, a szczęście odnaleźć, wędrując w kurzu autostrad? Można, jeśli jest się wędrowcem urodzonym w Karkonoszach, a autostrada prowadzi do Santiago de Compostela.
Wśród wielu znanych i szacownych nekropolii jest w naszej diecezji chyba z kilkadziesiąt zapomnianych. Na ogół wiążą się z nimi historie niezwykłe i ważne. Dlaczego o nich nie pamiętamy?
Ludzie modlący się przy grobie Jana Pawła II to namacalny dowód jego świętości.
Mało brakowało, a na cmentarzu Grabiszyńskim zlikwidowano by groby bohaterskich polskich żołnierzy. Ruszyła społeczna akcja, która ma temu zapobiec.
Podczas prac poszukiwawczych i badań archeologicznych odnaleziono wojskowe pozostałości po Bitwie Rudnickiej i szczątki poległych żołnierzy.
Hymn państwowy, władze wojewódzkie, modlitwy, znicze, kwiaty. Tak w Kamiennej Górze przywracano ludzkiej pamięci trzech zapomnianych bohaterów, zasłużonych dla Polski w 1918 r. Trzech pierwszych z długiej listy.
Można zatrzymać czas tak, by pewne sprawy, wydarzenia i ludzie nie poszli w zapomnienie mimo upływu lat, a nawet wieków.
Ruszyła akcja "Znicz". W okresie zaduszkowym lepiej zapomnieć o samochodzie. Na cmentarz najszybciej dotrzemy miejską komunikacją. Tylko na cmentarz Północny przybywa około 200 tys. osób.
Postać warmińskiego kanonika i astronoma przez wieki rozsławiała Warmię. Aby o tym nie zapomnieć, obchodzimy kolejne rocznice.
We Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny idziemy ze zniczem na groby bliskich. Ale wielu grobów nie można już odnaleźć. Niektóre katolickie czy ewangelickie nekropolie zniknęły niemal z powierzchni ziemi.