- Idę pierwszy raz i jestem bardzo ciekawa, jak to właściwie na pielgrzymce jest. Postaram się dojść - zapewnia siostra Ala.
Ta wiadomość z pewnością ucieszy tych, którzy nie mogli wyruszyć na pątniczy szlak.
Na pielgrzymce wszyscy są w ruchu, ale najruchliwsi są ci biegający w pomarańczowych kamizelkach. Porządkowi - dbają o bezpieczeństwo w czasie marszu. Bez nich nie wyszłaby żadna grupa.
Minione lato przeznaczyły na rowerowe pielgrzymki po sanktuariach.
Oni nie wiedzą, co to zmęczenie.
W najbliższą niedzielę odbędzie się spotkanie przedpielgrzymkowe w Nowym Dworze Gdańskim.
Są to słowa zaczerpnięte z Modlitwy Pańskiej.
Wyruszamy w tę drogę, aby dawać świadectwo. Chcemy z niej zaczerpnąć duchowo, nawracać siebie i spotkanych bliźnich.
Były życzenia i prezenty.
- W pomaganiu innym odnajduję sens mojego pielgrzymowania. Gdy ktoś podchodzi do mnie i mówi, że dzieje się coś niepokojącego, staram się pomóc - mówi Mateusz Gajda z grupy Zantyr Sztum.