Papieskie miasto świętuje. Kraków, jak być może żadne inne miasto na świecie, przeżywał kanonizację bł. Jana Pawła II.
Jan XXIII umierał na oczach świata, podobnie jak Jan Paweł II. Miliony ludzi żegnały proroka pokoju, który niósł nadzieję, że ludzkość nie jest skazana na globalną konfrontację.
Piotr Sacha
Cała armia świętych opiekuje się Kętami! Najsłynniejszy z nich to Jan Kanty, kanonizowany 250 lat temu. Tę rocznicę kęczanie będą świętować w niedzielę 15 października o 12.00.
– To hospicjum powstało jako owoc modlitwy i otwarcia się na Boże natchnienie. Decyzja o powołaniu go zrodziła się we mnie w wigilię Zesłania Ducha Świętego – wyznaje Halina Styła, założycielka Domowego Hospicjum Maryi Królowej Apostołów.
Rok wcześniej taki protest byłby niemożliwy, bo stalinowski system dusił w zarodku wszelką myśl o oporze. W 1956 r. poznańscy robotnicy nie planowali walki zbrojnej z władzą, zaczęła się ona dopiero po strzałach ubeków.
Niewielkie pomieszczenie w sercu siedziby nazywają „pokojem Wujka”. – Wchodzimy tu, by się wyciszyć, ale także pogadać z Wujkiem, powiedzieć mu, co nam leży na serduchach i go posłuchać – mówi Przemysław Duda, prezes fundacji.
– Tu nigdy nie było słychać kroków Brata Alberta, przybył dopiero po śmierci – mówi s. Krzysztofa, albertynka. Pod ołtarzem leżą w trumience szczątki doczesne świętego. W gablotach i archiwum rzeczy, których dotykał.
40 lat temu za sprawą bp. Edwarda Materskiego ożyła pamięć o pobycie królewicza Kazimierza w Radomiu.
W Szalowej nie ma jednego diabła, ale – co ważne – jest ich siedem. Liczba aniołów też nie jest przypadkowa. Za pięknem artystycznym tego kościoła kryje się głęboka teologia. Tajemnicza, mistyczna i nieodkryta.