Normalnie to dzieci powinny chować swoich rodziców, nie odwrotnie. Śmierć dziecka jest zawsze czymś nienaturalnym i dramatycznym. Jak żyć po tak bolesnej stracie?
– Przede wszystkim trzeba o tym rozmawiać. Rozmawiać o żałobie, bo po każdej stracie trzeba ją przeżyć – radziła Elżbieta Lach.
O krzyżu, jakiego doświadczają osieroceni rodzice, Bogu działającym we wspólnocie oraz potędze prostych gestów mówi ks. dr Jan Uchwat, opiekun Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka i ojciec duchowny GSD.
Pani Basia przekonuje, że wszystkie dzieci są nasze. Każde życie jest święte, a to okupione cierpieniem – tym bardziej. Z tego powstaje testament miłości doskonałej.
To czas powołaniowego adwentu. Wyższe Seminarium Duchowne w Płocku i zakony czekają z nadzieją na młodych i odważnych.
- Modlitwa tego dnia w łączności z innymi rodzicami, którzy stracili dziecko, daje siłę, poczucie wspólnoty i łagodzi ból - mówi ks. Jan Uchwat, archidiecezjalny duszpasterz Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka.
Na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie 50 osób podążyło za urną ze spopielonymi szczątkami dzieci utraconych. Pochowano prochy 105 dzieci.
W sobotę 14 października w ramach Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Gdańskiej Wspólnota Rodziców po Stracie Dziecka zaprosiła osoby, które doświadczyły śmierci dzieci w różnym wieku i okolicznościach, na Eucharystię w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na gdańskiej Żabiance.
Moment, w którym świat stał się domem.