W telewizji i internecie co chwila słychać, w jak dobrym stanie jest polska gospodarka. A jaka jest prawda?
W czasach, kiedy z lękiem patrzymy w przyszłość, obawiając się, co przyniesie koronawirus, proponujemy umocnienie świadectwem Olka - chłopaka, który do Lublina przyjechał z Uzbekistanu, bo zaufał Bogu.
Gdyby żył, 18 maja kończyłby 99 lat. Od wielu lat ludzie, którzy modlą się za jego wstawiennictwem, doświadczają wyjątkowych łask. Także na Lubelszczyźnie.
Po 60 latach naocznych świadków jest coraz mniej, ale pamięć o tym, co wydarzyło się w lubelskiej katedrze w lipcu 1949 roku, wciąż trwa. 3 lipca do katedry znów przyjdą tłumy, by czcić Matkę Bożą, która tutaj płakała.
W sanktuarium na Żoliborzu są już setki świadectw łask wymodlonych za wstawiennictwem ks. Jerzego.
Zwycięską Bitwę Warszawską z 1920 roku Stalowa Wola upamiętniła szeregiem patriotycznych uroczystości.
"Podnieś się. Nie bój się, nie lękaj się!" – usłyszała, patrząc na zdjęcie Jana Pawła II. Odpowiedziała: "Tak, Panie". I wstała, mimo że lewa część jej ciała była całkowicie sparaliżowana.
Relikwie, cuda i odpusty. Bez nich nie mogło i nie może się obyć żadne sanktuarium. Relikwie dawały poczucie bliskości z czczonym świętym, a ta miała zwiększyć skuteczność zanoszonych modlitw. Cuda budziły ciekawość, ale i dawały nadzieję na uwolnienie od rozmaitych doczesnych utrapień. Odpusty były środkiem do sobie i swoim bliskim zbawienia
- Przychodzisz jako Królowa Polski, niosąc to, czego nam brakuje - witał Matkę Bożą Częstochowską w Radzyminie abp Henryk Hoser.