Czwarte przykazanie nie jest prawem kardynalnym w liberalnym państwie.
Musimy mieć odwagę iść po prąd
Obowiązki publiczne wymagają osobistej odpowiedzialności.
Nowa „tolerancja” staje się pretekstem do ograniczania wolności.
Bóg prostuje wszystkie ścieżki, nawet na pokręconej drodze.
Każda kolejna afera może być dla rządu ostatnią.
Prawo i opozycja mają się zgadzać na to, czego chce rząd.
Uczestniczymy w zmaganiach między kulturą życia a kulturą śmierci.
Gdy widzimy, co leży na stole, nie należy szukać tego, co pod stołem.
Dobra polityka musi być oparta na szacunku dla swojego narodu