A na dokładkę religia. I to niejedna!
Czyli chiński Noe? Bo to on, według azjatyckich wierzeń, miał pokonać potop. Z pomocą smoka, którego rok właśnie się rozpoczął.
I mitologiczne opowieści. Szykuje się chyba całkiem ciekawy Wielki Post.
Opowiadanie bardziej na Światowy Dzień Kota, czy jednak na zbliżającą się, marcową rocznicę śmierci Stanisława Lema? Oto jest pytanie!
Czyli druga strona kutzowskiego medalu.
Jakaś wielka życiowa próba albo, za przeproszeniem, kop, żeby jednak bardziej na Bogu, niż ludziach, polegać?
Czyli gwiazdy, gwiazdy, gwiazdy w królewskim gatunku melodramatu. Pytanie tylko, czy udanym?
Przed laty zbierało się takie kserowane. Potwierdzające udział w nabożeństwach Drogi Krzyżowej.
Łeb wielbłąda, jelenie rogi. Oczy królika, uszy krowy?
W Wielkim Poście? Przed Wielkanocą? Cóż… Niezbadane są wyroki układających telewizyjne ramówki.