Niejedna bluzka z ciucholandu została wykorzystana do ukształtowania pewnych figur. W ten sposób powstały doskonałe koło i niedoskonały kwadrat.
- Wiara w zbawczą moc Jezusa prowadzi do uzdrowienia - przypominał bp Rudolf Pierskała.
– W kościele staram się zawsze siadać w ostatniej ławce, bo podczas Eucharystii często łzy cisną mi się do oczu – opowiada pani Daniela. Nie zawsze tak było. Ale odkąd zaczęła malować – zdarza się to coraz częściej.
Czchowski kościół jest na wskroś maryjny. Zawdzięcza to między innymi obecności słynącego niegdyś łaskami obrazu.
Obrazy i figury, niegdyś czczone i uważane za cudowne. Dziś jakby na emeryturze. Z pewnością teraz jest czas, by sobie o nich przypomnieć...
– O tym chcemy dzisiaj ludziom mówić, że wiara wystarczy – powiedział o. Janusz Sok CSsR na rozpoczęcie peregrynacji.
Trwa peregrynacja. Wędrująca po dekanacie głowieńskim Maryja w słoneczne sobotnie popołudnie 3 czerwca dotarła do parafii św. Andrzeja Ap, i św. Małgorzaty, dziewicy i męczennicy w Dmosinie. Przybywająca Matka razem z wiernymi czekała na Pięćdziesiątnicę.
Obraz Matki Bożej Latyczowskiej. Z księdzem arcybiskupem Stanisławem Budzikiem, metropolitą lubelskim, o burzliwej historii cudownego wizerunku i o jego przeniesieniu na stałe do parafii MB Różańcowej w Lublinie rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Parafia św. Andrzeja Apostoła choć niewielka liczbą mieszkańców, jest wielka sercem i wiarą: o czym świadczyły ulice przepięknie przystrojone proporczykami, flagami i obrazami. Od początku można było poczuć niezwykłą obecność wyjątkowego Gościa.
Jadąc w Bieszczady, nie powinniśmy minąć obojętnie Haczowa, malowniczej miejscowości leżącej niedaleko Krosna nad Wisłokiem. Z wielu powodów, ale najważniejszym z nich jest tutejsze sanktuarium Matki Bożej Bolesnej