Nigdy nie odnosiłem wrażenia, że mam do czynienia ze zgorzkniałymi kobietami, przytłoczonymi ciężarem niepojętych decyzji przełożonych.
Niech ksiądz przyspieszy, bo dzieci już przysypiają, a tak bardzo czekają na swoje trzy minuty.
Wystarczy odrobina dobrej woli i zaufania.
Infantylizacja liturgii skutkuje infantylizacją wiary.
Jak w tym pomieszaniu z poplątaniem będzie wyglądała tegoroczna kolęda?
Bo koniec rozwoju będzie oznaczał śmierć wspólnoty
Matka. Dziewięć miesięcy oczekiwania na narodziny dziecka.
Czyli odrobina refleksji o polecanym przed kilkoma tygodniami "Kompendium ceremoniarza".
Istnienie świata jest podtrzymywane modlitwą jednego człowieka.
Bóg chrześcijan nie jest syty krwi. Jest syty miłości.