Od sześciu lat, dwa razy w roku, mieszkańcy parafii św. Marcina w Pisarzowicach ruszają w góry szlakami papieskimi. Właśnie pokonali kolejny, w Beskidzie Wyspowym – zdobyli Ćwilin i Śnieżnicę.
Trzydzieści lat po wakacyjnej oazie III stopnia w Rzymie odbyło się spotkanie dla jej uczestników. Modlitwa, wspomnienia i oglądanie zdjęć zgromadziły sporą grupę osób w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ulicy Staszica w Lublinie.
50 lat temu w Smardzewicach i Dąbrówce (obecnie diecezja radomska) odbyły się pierwsze turnusy rekolekcji dla młodzieży z ówczesnej diecezji sandomierskiej.
Dzieci i młodzież z archidiecezji wrocławskiej pogłębiały swoją formację oazową wśród pienińskich szczytów.
Te rekolekcje odbywają się z korzyścią dla wszystkich - nie tylko tych, dla których są organizowane, ale także prowadzących i wolontariuszy. Budzą podziw mieszkańców.
Dzieci i młodzież należąca do grup parafialnych przy bazylice katedralnej uczestniczyli w oazie zimowej w Brennej w Beskidzie Śląskim.
– Kompletne odcięcie od tego, co dzieje się na co dzień. To jest wspaniałe, prawdziwa oaza – mówi Wiktoria Guzy z II klasy liceum.
Niesamowity testament ks. Henryka Markwicy został odczytany na jego pogrzebie: „Oświadczam, że nic nie posiadam, a to, co niby posiadam, jest własnością Kościoła katowickiego. Niech Bóg będzie uwielbiony”.
24 małżeństwa wraz z dziećmi i 3 osoby samotne należące do Domowego Kościoła, rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie, przeżywały I stopień oazy w wileńskim seminarium.
To nie fatamorgana wspomnień, ale prawdziwa oaza, gdzie jest ruch i życie, duch radości i świadectwa. Opowiadają o tym księża, którzy przed ponad 30 laty zakładali pierwsze oazy w diecezji płockiej.