400 kilometrów to pestka
Księża pracujący na Wschodzie nie boją się kilometrów, dziurawych dróg, mrozu czy upału. – Z ludźmi stale trzeba być, bo to nasza sprawa– ludzkie dusze, które chcą być z Bogiem – mówi ks. Jan Piszczyk, proboszcz katedry charkowskiej.