„Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto i pytano: »Kto to jest?«. A tłumy odpowiadały: »To jest prorok, Jezus z Nazaretu«” (Mt 21,10n). Kilka dni później tłumy krzyczały: „Ukrzyżuj”.
Byłem cały opluty. Nagle coś mnie tknęło i po raz pierwszy powiedziałem na głos: „Człowieku! Jezus Chrystus jest Panem!”.
O biblijnych źródłach spowiedzi mówi ks. prof. Mariusz Rosik.
Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej Wj 32, 8
„A obok krzyża Jezusowego” stali tylko jeden z apostołów i trzy kobiety, a wśród nich Maria – żona Kleofasa.
Mówimy Biblią. I często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nawet osoby, które nie chcą słyszeć o chrześcijańskich korzeniach Europy, używają na co dzień sformułowań pochodzących wprost z Pisma Świętego.
– Masz prawo do wyrażenia emocji, ale wykrzycz je przed Bogiem! – przekonuje ks. Wojciech Węgrzyniak.
Mamy z nimi problem, a Kościół usunął je z liturgii godzin. Psalmy złorzeczące są opowieścią o tym, że Bogu można wykrzyczeć absolutnie wszystko. I to bez polukrowanego owijania w bawełnę.
„Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali uszu”. Jr 7, 25-26
„Uderz twego przeciwnika imieniem Jezusa; nie uświadczysz bowiem równie potężnej broni” – przypominał przełożony słynnego klasztoru na górze Synaj.