Podczas rozgrywanego na Mistrzostwach Świata w 2002 r. meczu piłkarskiego Korea – Polska kibice gospodarzy rozpostarli na trybunach ogromną płachtę z wizerunkiem jakiegoś groźnego demona. W Europie przyzwyczailiśmy się, że takie "sztandary" mogą przynieść na stadion tylko chuligani. W Azji jest inaczej.
Kolejny, już siódmy europejski kraj – Belgia – zamknął granice dla migrantów. Powodem była zapowiedziana likwidacja znacznej części słynnej „Dżungli” pod francuskim Calais.
– Choć straciliśmy własny dom, okazało się, że to Jezus jest tym, który zapewnia wszystko, jest wystarczający i to On daje poczucie bezpieczeństwa – mówi Radek Urbankiewicz, którego dom zniszczył pożar.
75-lecie sióstr terezjanek. To czas święta w 15 domach terezjanek w Polsce, na Ukrainie i we Włoszech. – Ale był taki okres, że nie było ciepłej wody, ani elektryczności. Prałyśmy w wielkich baliach na tarach i używałyśmy żelazka z duszą. I choć praca była ciężka, wiele przy tym było śmiechu i żartów. Powodów do radości nie brak i dziś – wspomina s. Urszula CST.
Tu terapią jest praca, lekarzem – Pan Bóg. Ale kury, króliki i kozy też mają swój udział we wracaniu do życia. – To miejsce, w którym rodzi się nadzieja – mówią mieszkańcy Domu na Roli.
Troje gorzowian 24 czerwca wyruszyło w niezwykłą wyprawę. W 42 dni chcą przemierzyć 2,5 tys. kilometrów dookoła Polski. Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to osoby niepełnosprawne
W Korbielowie odbyło się huczne otwarcie nowej i zarazem nowatorskiej: kawiarni społecznej. Cafe Siena powstała jako dzieło parafii, w której duszpasterzują ojcowie dominikanie pod przewodnictwem o. Krzysztofa Ruszela, przy ścisłej współpracy z fundacją Dobry Widok z Krzyżowej i Magdaleny Waligóry. Inicjatywa jest niekomercyjna. Kawę czy czekoladę można tu też wypić za darmo, za to z pysznym ciastkiem.
Dzisiaj zmarł ks. prał. Wolfgang Globisch. Przypominamy tekst o tym, jak organizował pierwszą pokutną pielgrzymkę młodych niemieckich chrześcijan do Auschwitz.
Dyskusje na temat finansów Kościoła są gorące, żeby nie powiedzieć żywiołowe. Największym szkodnikiem są w nich emocje i powtarzane z uporem maniaka stereotypy. Niech zatem przemówią fakty, bo dzięki nim może się okazać, że obraz Kościoła – ofiary weźmie górę nad obrazem Kościoła – chciwego petenta
To nie był Gdańsk, jaki zapamiętał sprzed wojny. Dwór Artusa, Ratusz i kamienice przy ul. Długiej – wszystko niemal zrównane z ziemią. Dookoła widział powoli dogasające pożary, a w powietrzu wciąż unosił się swąd spalenizny zmieszany z odorem rozkładających się trupów...