Gdy ktoś nas poznaje, nie próbuje nawet ukryć zaskoczenia: „To was jest jedenaścioro? A ile chlebów kupujecie na śniadanie?”. „My kupujemy bułki” – odpowiedziałam kiedyś „tak około czterdziestu”. Przewodnik Katolicki, 20 lipca 2008
Zdarza się, że kilkudniowym dzieciom trzeba szybko znaleźć nową rodzinę. Dobrze, jeżeli przystankiem w tej podróży jest pogotowie rodzinne.
Źródłem każdego ludzkiego działania na rzecz pomocy cierpiącemu bliźniemu jest przynaglenie ze strony Boga, które człowiek odczytuje w swym sercu. To nie katalog dyrektyw, a swoisty „dowód tożsamości przynależności do Jezusa z Nazaretu”. Wiedzą o tym ci, którzy korzystali z pomocy Caritas lub zaangażowali się w jej działalność
Skromna, oddana chorym, z wyjątkowym talentem organizatorskim – tak można krótko scharakteryzować Alinę Rumun, współpracownicę, przyjaciółkę i kontynuatorkę dzieła nowej błogosławionej Hanny Chrzanowskiej.
Rodzina jest najmniejszą cząstką Kościoła. O tej prawdzie, choć jest absolutnie fundamentalna, łatwo zapomnieć w domowym zgiełku.
Niespełna roczny Noe wywiązał się ze swojego zadania doskonale. Podczas wieczoru kolęd w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach, podczas którego razem z mamą Ewą i tatą Jakubem tworzył Świętą Rodzinę, skupił na sobie uwagę wszystkich obecnych.
Życie konsekrowane. O pomocy ludziom cierpiącym, terapeutycznej roli śpiewu i marzeniach nowicjusza z bratem Janem z Madagaskaru
RONDO w Zielonej Górze zamknięte? Nie! Wręcz przeciwnie, ono wciąż jest otwarte. Mało tego, ono wciąż pomaga zawrócić i obrać dobrą drogę!
– Odtąd ludzi będziesz łowił – oznajmił Jezus rybakowi na brzegu jeziora. – Odtąd mosty między ludźmi będziesz wznosił – usłyszał pewien maturzysta, stojąc niemal na progu politechniki. O ich budowie i nowych wyzwaniach w rozmowie z Agatą Combik opowiada biskup nominat o. prof. Jacek Kiciński CMF.
Gdy wracali z tatą z przejażdżki, poczuła pierwsze bóle. Wieczorem urodziłem się. Przyszedłem na świat w mieszkaniu moich rodziców, w domu, który wybudował ojciec mojej mamy. Więź, 11-12/2008