Głupota? Po ludzku, być może, tak. Ale oni wiedzieli, kto jest Bogiem i Boga miłowali ponad wszystko.
Orędzie Ojca Świętego na Wielki Post 1989 r.
Nie muszę zasługiwać na Twoją miłość. Mam ją nieodwołalnie i na wieki od momentu, kiedy mnie stworzyłeś. Jestem „skazana” na Twoją czułość, dobroć.
Od tamtej chwili, gdy Bóg na krzyżu poślubił każdego z nas, On trwa w miłości i wierności. Bez względu na wszystkie nasze niewierności.
Chciałbym podzielić się refleksją na temat aborcji. Problem, według mnie, jest jeden – nie da się z tymi za-bitymi dzieciakami porozmawiać.
Faktycznie: jak? Jak mieliby wołać, nie wiedząc, że jest ktoś, kto ich wołanie usłyszy, i który pragnie im pomóc? Że jest ktoś, komu na nich zależy?
Patrzę na obietnicę daną wdowie z Sarepty. Miała – jak sama powiedziała – garść mąki i trochę oliwy. Cóż... zapas na czarną godzinę to to nie jest.
Bóg mówi: opamiętaj się. Już nie ze względu na mnie, ale na siebie. I podaje kęs chleba.
Ks. Mariusz Jagielski zwraca uwagę, że samo doświadczenie wiary bez refleksji teologicznej może nas zaprowadzić na manowce.
Różnie można patrzeć na te zdania: jak na zapowiedzi, jak na ostrzeżenia. Ale może trzeba spojrzeć jeszcze inaczej: ziarno nadziei zasianej na czas śmierci?