Uroczystość przypada 19 września, jednak już dzień wcześniej Kościół w Neapolu rozpocznie świętowanie.
– Chciałem, żeby była namacalna pamiątka Roku Miłosierdzia. Wybór padł na świętą, która była najbliżej Bożego miłosierdzia – mówi ks. Henryk Andrzejewski.
W Neapolu powtórzył się w środę cud św. Januarego. Na oczach wiernych przybyłych do jednej z kaplic tamtejszej katedry rozpuściła się krew patrona miasta, przechowywana w specjalnym relikwiarzu w kształcie ampułek.
Dlaczego polscy misjonarze powinni dostać pokojowego Nobla? Bo w kraju zniszczonym wojną, gdzie morderstwa i rzezie są na porządku dziennym, wśród spalonych miast i miasteczek dokonują cudu.
Zmartwychwstanki. Ich zgromadzenie założyły matka i córka. To ewenement w historii Kościoła.
NEAPOL. Tradycyjny cud św. Januarego, czyli rozpuszczenie się krwi patrona Neapolu, jest dowodem jego miłości do tego miasta – powiedział 2 maja tamtejszy arcybiskup metropolita kard. Crescenzio Sepe.
"Tu, na tej Mszy świętej, serca zamknięte bólem otwierają się do tych, którzy ten ból wywołali, bo tak każe Chrystus w Ewangelii." Fragment książki Mileny Kindziuk "Cuda księdza Jerzego" publikujemy za zgodą wydawnictwa Znak.
O pięknie tradycji Kościoła, cierpieniu, które kapłan powinien przyjąć, i pracy w hospicjum z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Agata Puścikowska.
Są już wyniki biochemicznych badań konsekrowanej hostii z kościoła św. Antoniego w Morris w amerykańskim stanie Indiana.
Tym siostrom łaska męczeństwa nie została dana. Przeżyły. I musiały się zmierzyć z wszystkimi konsekwencjami przemocy.