Przy klasztorze dominikanów odbył się dobroczynny Jarmark św. Jacka. Kwestującym udało się sprzedać wszystkie cegiełki, a tym samym zapewnić dzieciom kontynuację programu dożywiania w szkołach.
Wprawdzie do gdańskiego imiennika pod każdym względem jest mu daleko, niemniej od 15 lat jest dla tarnobrzeżan doskonałą okazją do rozrywki i... uszczuplania portfela. Wszak jak jarmark, to muszą być i zabawa, i handlowanie.
Przez jeden weekend sierpnia władzę nad placem Bartosza Głowackiego przejmują rękodzielnicy i kupcy.
Tradycja. Wprawdzie do gdańskiego imiennika pod każdym względem jest mu daleko, niemniej od 15 lat jest dla tarnobrzeżan doskonałą okazją do rozrywki i... uszczuplania portfela. Wszak jak jarmark, to muszą być i zabawa, i handlowanie.
Maluchy rysowały swoje marzenia. Był lot w kosmos, pałace, zabawki... Kuba narysował butelkę coca-coli, frytki, hamburgera i tort ze świeczkami.
Na Placu Bartosza Głowackiego rozgościł się po raz piętnasty Jarmark Dominikański. W tym roku zjechała rekordowa liczba wystawców, bo aż 140!Zdjęcia: Marta Woynarowska /GN
Na dwa dni Tarnobrzegiem zawładnęli rękodzielnicy i kupcy. Odbywał się bowiem już XV Jarmark Dominikański. 140. wystawców ustawiło stragany na Placu Bartosza Głowackiego.
- Wiele osób po prostu skorzysta z dobrej imprezy na mieście. Inni będą szukali czegoś więcej. Zadanie dominikanów polega na tym, żeby to "więcej" udało się ludziom odnaleźć - mówi o. Paweł Biszewski OP, organizator "Duszy Jarmarku św. Dominika".
Ceremonia otwarcia najstarszego i największego w Polsce Jarmarku św. Dominika nastąpi już w sobotę 27 lipca o 12.00 na Długim Targu, przy Dworze Artusa.
Jarmark dominikański. – Wiele osób po prostu skorzysta z dobrej imprezy na mieście. Inni będą szukali czegoś więcej. Zadanie dominikanów polega na tym, żeby to „więcej” udało się ludziom odnaleźć – mówi o. Paweł Biszewski OP, organizator „Duszy Jarmarku św. Dominika”.