Wolność słowa jako prowokacja
Gdy we wrześniu ubiegłego roku jeden z duńskich dzienników, ilustrując tekst o wolności słowa, wydrukował dwanaście karykatur Mahometa, zapewne nie przewidywał, że cztery miesiące później o jego publikacji będzie mówił cały świat, a w krajach arabskich tłumy w proteście będą podpalały flagi i placówki dyplomatyczne Danii.