Nocne wyjście na modlitwę w trudnych warunkach gromadzi co roku coraz większą ilość chętnych. Chełm-Skierbieszów, to trasa, którą mieli do pokonania uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Towarzyszą im różne intencje. Ich krzyże - z baziami przypominającymi o Palmowej Niedzieli, biało-czerwoną wstążeczką czy gwoździami - kryją różne sprawy niesione w sercach. Wielu mówi: Chcę odczuć choć trochę Męki Jezusa.
Po raz siódmy z janowskiego sanktuarium maryjnego wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa. Po dziesięciu trasach wędrowało ponad 800 pątników.
Wieczorem 22 marca z wielu zakątków naszej diecezji wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa. Jak co roku także z parafii pw. św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze.
Międzynarodowa Droga Krzyżowa na terenie byłego obozu jenieckiego w Lamsdorf (Łambinowice). Modlili się wierni z 17 narodów.
Przy sanktuarium św. Rity powstało 5 tras EDK. Ta forma modlitwy połączonej z nocną, samotną wędrówką zyskuje coraz więcej zwolenników. Po powrocie zawsze czeka na nich w parafialnym wieczerniku ciepły posiłek.
Pod takim hasłem przeżywaliśmy kolejną Ekstremalną Drogę Krzyżową. Przy sanktuarium św. Rity ta forma modlitwy zyskuje coraz więcej zwolenników.
Joanna Młyńczyk przeszła swoją pierwszą Ekstremalną Drogę Krzyżową. Nie zakończyła jednak na XIV stacji. Postanowiła przejść dodatkowe kilometry, by dojść do swojej rodzinnej parafii. To była jej XV stacja - z potrzeby serca.
Przemiana myślenia nie dotyczy wyłącznie kwestii religijnych. Społecznie również potrzebujemy metanoi.
Ponad 100 tysięcy uczestników z 17 krajów na trzech kontynentach wzięło udział w tegorocznej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Aplikację mobilną pobrało ponad 50 tys. osób w 55 krajach.