Ginęli tylko za to, że byli księżmi albo za to, że znaleziono przy nich różaniec. Morderców nie interesowało nawet, jakimi ludźmi są ich ofiary. Wszystko to działo się w jednym z najbardziej katolickich krajów świata.
Księdza Giussaniego poproszono kiedyś o modlitwę, która zawierałaby tylko dziesięć słów. „Aby Chrystus objawił się, najbardziej jak to możliwe, w życiu świata” – odpowiedział. Te słowa były jego dewizą przez całe życie.
Rafael (Raffaello Santi, zwany też Sanzio), Madonna Sykstyńska, olej na płótnie, 1513–1514, Gemäldegalerie, Drezno
Quentin Massys „Ecce Homo”, olej na desce, ok. 1515, Muzeum Prado (Madryt)
Ofiarowanie w świątyni, tempera na desce, ok.1465, Geamldegalerie, Berlin
Piłat bywał przedstawiany przez malarzy albo jako tyran pastwiący się nad Jezusem, albo, częściej, jako pełen dylematów człowiek wydający wyrok pod presją otoczenia.
Eutanazja to nie jest nowy pomysł. Już prawie sto lat temu znaleźli się ludzie, którzy przypisywali sobie prawo decydowania o życiu i śmierci. Wymyślili nawet sformułowanie „życie niegodne życia”.
Michelangelo Merisi da Caravaggio - Nawrócenie św. Pawła w drodze do Damaszku, olej na płótnie, 1600–1601, kościół Santa Maria del Popolo, Rzym
Grotę św. Jana Chrzciciela, a także miejsca cudów Chrystusa w Kanie Galilejskiej i przy sadzawce Siloe odkopali rzekomo archeolodzy w ostatnim półroczu. Czy to epokowe odkrycia czy… zwykłe fałszerstwo? .:::::.