Po trzech latach od katastrofy smoleńskiej nie wiem, co bardziej przeraża: śmierć tylu wspaniałych ludzi czy to, co przez ten czas zobaczyliśmy w działaniach państwowych instytucji. Nic bowiem tak jak tragedia smoleńska nie oddaje prawdy o stanie państwa, o tym jak funkcjonują instytucje III RP.
Na jednej z konferencji prasowych polskich prokuratorów padło oświadczenie, że mamy do czynienia z sytuacją, w której zarówno polskie, jak i międzynarodowe prawo okazało się być bezradne.
Zamiana ciał ofiar katastrofy smoleńskiej to cierpienie dla rodzin, ale także dowód niekompetencji polskich urzędników i słabości państwa.
Za dokonywaniem przeszczepów opowiadają się zgodnie: medycyna, polskie prawo, Kościół, a z nim większość Polaków. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest aż tak źle? Idziemy, 10 czerwca 2007